Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe urodził się 28 sierpnia 1749 r. we Frankfurcie nad Menem. Pochodził z zamożnej mieszczańskiej rodziny radcy cesarskiego, który zadbał o wychowanie Johanna i jego gruntowne wykształcenie. Młodego Goethego zajmowała nie tylko literatura i historia sztuki, ale i nauki przyrodnicze. Mimo ukończenia studiów prawniczych i podjęcia się pracy adwokackiej, ciągle interesował się jednak literaturą. Na jego losy pisarskie ogromny wpływ miała znajomość z Johannem Gottfriedem Herderem, który przybliżył Goethemu Szekspira, Osjana oraz poezję ludową. Uznany za czołowego poetę okresu „burzy i naporu”.
Cierpienia młodego Wertera - streszczenie
Jest początek maja. Młody Werter rozstaje się ze swoim przyjacielem, Wilhelmem. Udaje się do małego miasteczka, obiecując utrzymanie z nim kontaktu listowego. Ma załatwić sprawy majątkowe swojej matki, ale tak naprawdę „ucieka” też przed uczuciem bliżej nieznanej Eleonory. W ciągu tygodnia poznaje najbliższe okolice, zaprzyjaźnia się z mieszkańcami, zachwyca się malowniczością i urokiem miejscowego krajobrazu. Dużo rysuje. Jest szczęśliwy. Rozumie życie okolicznego ludu, utożsamia się z jego niedolą i trudami codziennego życia. W kolejnych dniach wzrasta w nim jednak osamotnienie i poczucie niezrozumienia ze strony ludzi zaprzyjaźnionych z nim. Zaczyna unikać spotkań, izoluje się. W takich chwilach często rozmyśla. Widzi różnicę między sobą a otoczeniem. Jest wrażliwy, czuły, z bogatą wyobraźnią. Upodobnia się w tym do dzieci, o których zresztą wspomina w listach do Wilhelma.
Mijają kolejne tygodnie. Werter spędza dużo czasu na spacerach. Czyta chętnie Homera w cieniu dwóch lip. Szczególnie przypadło mu do gustu wzgórze w miejscowości Wahlheim: „położenie na wzgórku jest bardzo malownicze.” Bacznie obserwuje przechodzących tędy ludzi. Jest świadkiem wielu zdarzeń, które w szczególny sposób przykuwają jego uwagę. Poznaje sporo rodzinnych historii. Dwie z nich wzbudzają w nim zainteresowanie. Pierwsza jest opowieścią parobka, który służy u pewnej niemłodej wdowy i darzy ją uczuciem, myśli nawet o stałym z nią związku. Inną opowiada kobieta, która czeka powrotu męża ze Szwajcarii.
W drugim miesiącu pobytu Wertera w miasteczku (połowa czerwca) zaczyna się ciąg zdarzeń, który zaważy na jego dalszym życiu. Na wiejskiej zabawie poznaje piękną dziewczynę Charlottę (nazywaną też Lottą), córkę komisarza książęcego. Mimo że jest już zaręczona z Albertem, chwilo nieobecnym z powodu wyjazdu, staje się obiektem westchnień i marzeń Wertera. Fakt, że ma narzeczonego, młodzieniec przyjmuje bez emocji. Zakochuje się w niej bez pamięci. Zaczyna bywać w domu państwa S. Poznaje całą rodzinę Lotty, jej rodzeństwo i krewnych. Często rozmawia z dziewczyną, bo widzi z jej strony zainteresowanie swoją osobą. Zdobywa też sympatię jej ojca.
Miłość do Lotty nabiera barw i rumieńców. Szaleje za nią. Jednak ten stan wielkiego szczęścia nie trwa długo. Po sześciu tygodniach przychodzi przełom. Pod koniec lipca wraca bowiem Albert i komplikuje tym samym sytuację. Zadziwia stosunkiem do Wertera. Jest mu bardzo przyjazny, grzeczny, nie okazuje zazdrości, chętnie z nim rozmawia, nie unika spotkań we trójkę. Tym dekoncentruje i zbija z tropu zakochanego młodzieńca. Mija kolejnych sześć tygodni rozterek i wewnętrznej walki Wertera, wzrasta w nim stan napięcia. W połowie września chłopak decyduje się odejść i wyjeżdża bez pożegnania.
W bliżej nieznanym mieście wstępuje do służby dyplomatycznej, rozpoczyna pracę w poselstwie. Nowe obowiązki pozwalają na jakiś czas zapomnieć o bólu rozstania z ukochaną i ukoić wewnętrzne niepokoje. Wydawałoby się, że czas uleczy tę ranę, ale w lutym spada na Wertera wiadomość jak grom z jasnego nieba – Lotta wychodzi za mąż za Alberta. Na początku przyjmuje to spokojnie, akceptując ten związek, wysyła nawet list z życzeniami do pary młodych. Niedługo potem przeżywa ciężkie doświadczenie natury towarzyskiej – podczas poobiedniego spotkania u hrabiego von C. zostaje wyproszony z arystokratycznego domu: „towarzystwo jest niezadowolone, jak widzę, z pana obecności” – powie hrabia do Wertera. Ten towarzyski policzek wstrząsa młodym człowiekiem. Jest go gruntu poruszony. Rezygnuje z posady poselskiej i decyduje się na powrót do rodzinnego miasta. Po drodze zajeżdża do zaprzyjaźnionego księcia i zamieszkuje u niego. Spędza tam kilka tygodni. Czuje się źle, jest trochę znudzony, nie potrafi znaleźć z księciem wspólnego języka ani wspólnych zainteresowań. Zbyt różnią się od siebie. W połowie czerwca postanawia opuścić książęcy zamek. W liście do Wilhelma z dn. 16 czerwca napisze: "Tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi."
Chce być jak najbliżej Lotty. Udaje się więc tam, gdzie mieszkają małżonkowie. W Wahlheim spotyka znaną sobie kobietę. Jej mąż powrócił ze Szwajcarii, ale nic nie zdziałał w sprawie spadku po zmarłym krewnym. Poza tym umarł jej najmłodszy syn. Werter jest wstrząśnięty historią tej rodziny. Próbuje odnaleźć miejsca sprzed wielu miesięcy, kiedy czuł się taki szczęśliwy. Odwiedza je, ale nie potrafi odtworzyć atmosfery tamtych dni. W tym czasie dowiaduje się też o losach parobka i jego planach z wdową. Wyrzuciła go z domu, kiedy z niepohamowanej namiętności próbował ją uwieść. Obie te historie przygnębiają Wertera. Widzi poza tym zmiany w odwiedzanych miejscach. Nie ma na przykład w pobliżu kościoła pięknych orzechów. Kazała je ściąć nowa pastorowa.
Dla młodego mężczyzny przychodzi ciężki czas jesiennego, minorowego nastroju. Nie chce czytać już Homera, zaczytuje się w mistycznych, pełnych wewnętrznej magii Pieśniach Osjana Jamesa Macphersona. Stan jego duszy ulega przemianie. Nawiązuje kontakt z Lottą. Odwiedza jej dom. Jest tam częstym gościem. Wyznaje dziewczynie swoją miłość, nie ukrywa już uczucia, coraz bardziej czuje się zdeterminowany i niespokojny. Obecność Alberta i poczucie mącenia rodzinnej atmosfery źle działają na Wertera. Czuje się winny, jest wewnętrznie skłócony. Wiadomość, że znany mu parobek zabija nowego służącego wdowy, bo zgodziła się za niego wyjść, jeszcze bardziej rujnuje szanse na wyciszenie się Wertera. Mało tego – ten utożsamia się z parobkiem, który mówi: " Żaden mieć jej nie będzie i ona nie będzie miała żadnego."
Natarczywość Wertera niepokoi i drażni już Alberta. Daje więc znać po sobie, że niechętnie widzi go w progach swojego domu. Mężczyzna jest przygnębiony. Coraz częściej myśli o samobójstwie. Nie jest w stanie wytrzymać takiego napięcia. Chwila, kiedy składa pocałunek na ustach Lotty, będzie dla niego nadzieją, że jednak dziewczyna go kocha. Ale Lotta odrzuca ten moment swojej słabości. Werter pożycza od Alberta – za pośrednictwem służącego – pistolet. O północy, ubrany w strój, w którym poznał ukochaną, strzela do siebie. Umiera jednak dopiero następnego dnia. Pogrzeb odbywa się bez udziału Lotty i Alberta.
Geneza utworu
W powieści o Werterze „zamknięta jest cała młodość autora” (O. Witczakowa). Na genezę utworu ogromny wpływ mają zdarzenia z osobistego życia pisarza. Szczególnie ważny jest pobyt w Strasburgu, gdzie Goethe poznaje bliżej Johanna Gottfrieda Herdera. To pod jego wpływem młody pisarz zainteresuje się Homerem, Szekspirem, Pieśniami Osjana, Biblią i pieśnią ludową. W Wetzlarze z kolei Goethe chętnie uczestniczy w życiu towarzyskim. Poznaje tam, zaręczoną z Johannem Kestnerem, Charlottę Buff. Pierwotne oczarowanie młodą dziewczyną przeradza się w głębokie uczucie. Czar jednak szybko pryska, kiedy Johann Wolfgang uświadamia sobie, że jest sprawcą zamieszania w życiu Charlotty. Kiedy ryzyko poważnego konfliktu staje się coraz większe, Goethe bez pożegnania wyjeżdża do Frankfurtu. Kestner przejęty jego decyzją odejścia, uznaje to za dowód ogromnej uczciwości i przyjaźni, proponuje utrzymać kontakt listowny.
Śmierć przyjaciółki, Henrietty von Roussillon, uznaje Goethe za doświadczenie szczególnie bolesne. Przychodzą wtedy głębsze refleksje nad sensem życia i śmiercią. Rok później zaskakuje go jeszcze wiadomość, że Maksymiliana von La Roche, 18-letnia dziewczyna, którą Goethe też darzył uczuciem, wyszła za mąż. To jej właśnie pierwszej pisarz napomknął o pomyśle napisania książki.
Samobójcza śmierć Carla Wilhelma Jerusalema
Goethe dobrze znał Jerusalema. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła młodym pisarzem. Okazuje się, że Jerusalem, pod pretekstem zabezpieczenia się podczas podróży, pożyczył pistolet od Kestnera. Postrzelił się w głowę, ale nie zginął od tego strzału, ranny umierał dość długo. Ubrany był w niebieski frak i żółtą kamizelkę. Pochowany został przed północą, a na pogrzebie nie było księdza.
Wpływ Kestnerów na ostateczny kształt powieści
W liście do Kestnerów z 16 czerwca 1774 r. Goethe napisze: „wkrótce przyślę wam przyjaciela, który wykazuje wiele podobieństwa do mnie; mam nadzieję, że dobrze go przyjmiecie – nazywa się Werter”. Po pierwszej lekturze powieści Kestnerowie nie kryli swojego niezadowolenia z przedstawienia, a raczej uszczegółowienia pewnych faktów, w świetle których nie wypadają dobrze. Poza tym, zbyt dużo jest zbieżności faktograficznych, co może narazić ich na przykre dla nich insynuacje ze strony bardziej lub mniej znajomych. Goethe obiecał usunąć to, co mogło budzić ich sprzeciw.
W 1774 r. czyli w dwa lata od przyjazdu do Wetzlaru Cierpienia młodego Wertera znalazły się w rękach czytelników.
Charakterystyka Wertera
Podstawowe informacje o bohaterzeWerter to tytułowy bohater powieści epistolarnej Jana Wolfganga Goethego Cierpienia młodego Wertera. Jest mieszczaninem, starannie wykształconym. W postaci tej upatruje się sylwetkę samego autora, uznając ten utwór za powieść poniekąd autobiograficzną.
Pochodzi z małego miasteczka, w którym spędza dzieciństwo w poczuciu zamknięcia na świat i prowincjonalnej ciasnoty intelektualnej. Już wtedy marzy o szerszym, odleglejszym świecie, w którym mógłby realizować swoje marzenia. Po śmierci ojca matka wyjeżdża z nim do innego miasta, nazwanego przez niego „nieznośnym”, gdzie spędza swoją młodość. Potem przychodzą studia prawnicze i równolegle studia filologiczne oraz lektura dzieł literatury pięknej.
Charakterystyka zewnętrzna
Werter jest młodym dwudziestoparoletnim mężczyzną. Ubrany w strój, który stał się szykiem mody po ukazaniu się powieści (sławny „strój Wertera): "Dużo mnie to kosztowało, zanim się zdecydowałem zrzucić swój niebieski prosty frak, w którym po raz pierwszy tańczyłem z Lottą […]. Kazałem też sobie zrobić inny […] z kołnierzem i wyłogami i również żółtą kamizelką."
W tymże stroju popełnia samobójstwo.
Charakterystyka wewnętrzna
Jedną z dominujących cech Wertera jest uczuciowość oraz ogromna wrażliwość i podatność na „zakochiwanie się”. Jest postacią uosabiającą tragiczną miłość. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że Werter wykorzystuje kobiety, o czym świadczą słowa: "Czyż wszystkie inne me związki nie były jakby wyszukane przez los po to, by niepokoić takie serce jak moje? Biedna Eleonora! A jednak byłem niewinny. Czyż to moja wina, że kiedy przekorne wdzięki jej siostry sprawiły mi miłą rozrywkę, w biednym sercu zrodziła się namiętność!"
Jego szczególne zainteresowanie Lottą można tłumaczyć tym, iż stanowiła ona dla niego wyzwanie. Była już związana z innym mężczyzną. Prawdopodobnie dziewczyna ma rację, kiedy mówi:" Boję się, że tylko niemożność posiadania mnie czyni mnie w twoich oczach pożądaną."
Ponadto jest uzdolniony: dobrze i chętnie tańczy (powie Lotta: „pan dobrze tańczy walca”), rysuje, potrafi zainteresować dzieci, bawi się z nimi, nastroi fortepian. Niechętnie pracuje zawodowo, np. w poselstwie pracował niecałe pół roku, bo nie potrafił nawiązać współpracy z pracodawcą. Szybko nudzi go pieczołowitość i skrupulatność posła, a poza tym, nie może znaleźć z nim wspólnych zainteresowań.
Spotykani przez Wertera ludzie są chętnie poddawani przez niego ocenie, jak również stanowią okazję do rozważań na temat człowieka, szczęścia, cierpienia. Szczególnie bacznie przygląda się reprezentantom różnych stanów społecznych. Drażni go etykieta dworska, żądza pierwszeństwa w tytułach, w rodowodach, wyniosłość wynikająca z urodzenia i pochodzenia. Dzięki takiej postawie otwartości, uznawany jest za duszę towarzystwa. Szybko zdobywa zaufanie i sympatię ludzi:"Nie wiem, co mam w sobie pociągającego dla tych ludzi, tylu mnie z nich lubi."
Jest jednak również typem samotnika. To sprzeczność: skarży się na osamotnienie, ale równocześnie odsuwa się od ludzi i dopiero z dala od nich czuje się naprawdę dobrze.
Kiedy nudzi się obecnością ludzi, chętnie spędza wolne chwile na łonie przyrody. Patrzy na otaczający świat okiem malarza, dzięki swojej wyobraźni plastycznej widzi różnorodność natury, jej wielobarwność i urok.
Jest osobowością targaną przez skrajne emocje: od uniesienia, egzaltacji i głębokiego poczucia szczęścia, po utratę panowania nad emocjami, poczucie bezsensu ludzkiego życia, drażliwość i skłonność do stanów depresyjnych. W ocenie świata wyraża swój życiowy pesymizm: uważa, że człowiek jest uwięziony w samym sobie, a czuje się samotny, bo nikomu i nigdy nie uda się wyłamać krat tego wewnętrznego więzienia.
Charakterystyka Lotty
Podstawowe informacje o bohaterze
Lotta, pełne imię – Charlotta, jest główną bohaterką powieści epistolarnej Jana Wolfganga Goethego Cierpienia młodego Wertera. Z Werterem tworzą jedną z najbardziej znanych par literackich. Jej pierwowzorem była Charlotta Buff, narzeczona przyjaciela Goethego.
Lotta należy do tej samej klasy społecznej, co Werter. Jest zatem mieszczanką. Pomaga ojcu w wychowywaniu licznego rodzeństwa oraz w prowadzeniu domu (matka zmarła). Zaręczona z Albertem. Oboje chętnie przyjmują przyjaźń Wertera. Po ślubie jednak sytuacja się komplikuje. Mąż Lotty częściej wyraża swoją dezaprobatę i niezadowolenie z powodu wizyt ich wspólnego przyjaciela. Dziewczyna – w imię miłości i lojalności wobec męża – zaczyna zachowywać dystans, czym powoduje przygnębienie i poczucie odtrącenia Wertera, który później popełnia samobójstwo.
Charakterystyka zewnętrzna
Jest nowoczesną, młodą dziewczyną. Bogaty opis zewnętrzny dają nam fragmenty listów Wertera. W liście z 16 czerwca czytamy m.in.:"Oczy moje ujrzały najpiękniejsze widowisko, jakie mi się kiedykolwiek nastręczyło. […] średniego wzrostu, o pięknej figurze, odzianej w prostą białą suknię z różowymi kokardami u ramion i piersi."
Ma czarne oczy, „żywe wargi i świeże, hoże policzki”. Porusza się z wdziękiem.
Charakterystyka wewnętrzna
Lotta „jest święta” w oczach Wertera. Mężczyzna tak właśnie określa dziewczynę w liście do Wilhelma z 16 lipca. W innym liście, z 30 sierpnia, napisze: "Nie znam już innej modlitwy jak do niej." albo z 3 września:"Nie pojmuję czasem, jak ktoś inny może ją kochać, śmie ją kochać, gdy ja kocham ją tak wyłącznie […]."
Jest obiektem uwielbienia. Werter tłumaczy dla niej pieśni Osjana i rysuje jej portret. Stworzył sobie w swojej wyobraźni nieskazitelnie piękny obraz Lotty.
Od samego początku jest serdeczna i ciepła wobec Wertera. Widzi w nim bratnią duszę. Wiele ich łączy. Nie potrafi nie zauważyć talentów chłopaka, jego uroku osobistego i uzdolnień artystycznych. Dobrze się czuje w jego obecności, która nie krępuje i wyzwala pozytywne emocje.
Lotta zachowuje różne relacje wobec dwóch bliskich sobie mężczyzn. Między nią a Werterem jest nić wewnętrznego pokrewieństwa dusz, a z Albertem łączy ją rzetelne, uczciwe, damsko-męskie uczucie, oparte na długoletniej znajomości i wzajemnym zaufaniu.
Lotta jest wzorem szlachetności i dobra. Nie łamie słowa danego Albertowi, swojemu narzeczonemu, ale też nie przeszkadza Werterowi w częstym przebywaniu w jej towarzystwie. Zachowuje się uczciwie. Lubi wprawdzie spędzać czas z przyjacielem, ale nie pozwoli sobie nigdy na przekroczenie pewnej granicy. W delikatny, ale stanowczy sposób reaguje wtedy, gdy widzi, że wizyty Wertera w domu za mocno dezorganizują życie małżeńskie – w liście z 20 grudnia czytamy: "We czwartek wieczór jest Wigilia, wtedy przyjdą dzieci i mój ojciec, każdy dostanie swoje, więc niech i pan przyjdzie, ale nie prędzej. […] tak być musi, proszę pana dla mojego spokoju, tak dalej trwać nie może! […] Tylko, Werterze, niech pan nie przychodzi przed Wigilią."
Jest powściągliwa, a jednocześnie swobodna, naturalna, nieskrępowana sztucznymi etykietami towarzyskimi. Brak w niej cech napuszonej damy do towarzystwa, za to pełno prostolinijności, zwyczajności i normalności.
Jest utalentowana: pięknie tańczy, gra na fortepianie. Dużo i chętnie czyta, czym zdumiewa Wertera. W liście z 16 czerwca czytamy: "Bo gdym usłyszał ją mówiącą mimochodem z taką prawdą o Plebanie z Wakefieldu, o… utraciłem równowagę."
Cierpienia młodego Wertera - refleksje na temat: samobójstwo Wertera to: słabość, bunt, tchórzostwo czy akt odwagi?
Literatura preromantyczna i romantyczna była wyrazem protestu przeciwko racjonalizmowi i klasycyzmowi wieku Oświecenia. Rozumem nie można pojąć wszystkich tajników ludzkiej świadomości oraz życia. Przyjęta przez romantyków postawa, która negowała poznawanie rzeczywistości poprzez pryzmat rozumu, przypisywała najwyższą wartość poznawczą intuicji oraz uczuciom, rodziła skłonność do analizy wewnętrznej bohaterów literackich jak również samych poetów.
W poszukiwaniu niepowtarzalnych i oryginalnych motywów romantycy postanowili zaczerpnąć z kultury ludowej. To właśnie w tej sztuce odnaleźli dominację uczucia, baśniowość oraz tajemniczość. To również zainspirowało twórców do bezpośredniego zainteresowania ludem, jego wierzeniami i życiem. Romantycy stworzyli także nowy model osobowości swoich bohaterów.
Człowiek skłócony z otaczającą go rzeczywistością, człowiek nie rozumiejący świata i ludzi, którzy go nie doceniają, wreszcie człowiek, który żyje buntując się przeciw wszystkim panującym kanonom społecznym, obyczajowym i moralnym to nowy bohater romantyczny. Jest to postać mająca pełną świadomość swojej indywidualności, posiadająca głębokie i bardzo poruszające życie wewnętrzne, mająca wiele rozterek i wahań dotyczących swojej egzystencji.
Bohater romantyczny przeżywał także wielką często bardzo namiętną, lecz zarazem nieszczęśliwą miłość. Miało być to bezpośrednim dowodem dominacji uczuć nad chwiejnym i niepewnym rozumem. Ta romantyczna bardzo nieszczęśliwa miłość prowadziła bohatera prosto w zimne ramiona śmierci. Człowiek kochający tak mocno jak romantyczny bohater nie potrafi odnaleźć sensu swego życia i żadnej ucieczki od pożerającego go cierpienia. Popełnia samobójstwo. Jest to w jego mniemaniu jedyna możliwość, aby ulżyć goryczy. Motyw nieszczęśliwej miłości prowadzącej do samobójstwa nosi nazwę werteryzmu a nazwa tego zjawiska pochodzi od utworu Johanna Wolfganga Goethego pt. „Cierpienia młodego Wertera”
„Od imienia tytułowego bohatera tej powieści Goethego wyprowadzono model postawy, charakteryzującej się przede wszystkim wybujałą, przesadną uczuciowością w postrzeganiu otaczającego go świata poprzez pryzmat poezji oraz własnych marzeń”. Jest również bardzo niezdecydowany w działaniach, które podejmuje. Woli przyjmować postawę bierną, która nie wymaga od niego zaangażowania. „Werteryzm to także głębokie poczucie bezsensu egzystencji, dążenie do samozagłady, gdyż najczęściej kulminacją działań bohatera jest samobójstwo.”
„W Cierpieniach młodego Wertera” Goethe kreuje postać młodzieńca o wyostrzonej wrażliwości, o wiecznie niespokojnym i nie nasyconym sercu, skłonnego do egzaltacji i teatralizacji życia, wreszcie człowieka często uciekającego w świat marzeń. Werter to młodzieniec, który kieruje się uczuciem. Do ludzi i świata podchodzi w sposób bardzo emocjonalny. Silnie wszystko przeżywa, często wzrusza się i tonie we łzach. Werter został obdarzony szczególną zdolnością odczuwania natury. Jest podatny na zmiany, jakie w niej zachodzą. W jego duszy, tak jak w przyrodzie, dominują nastroje pogodne, wiosenne i ponure „jesienne”. Kiedy jest szczęśliwy, mówi: Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. Kiedy ogarnia go coraz większa melancholia i cierpienie, wyznaje: Tak, tak jest. Gdy przyroda skłania się ku jesieni, jesień nastaje i we mnie, i dookoła mnie. Moje liście żółkną, a liście sąsiednich drzew już nawet opadły.”
„Cierpienia młodego Wertera” jest to powieść epistolarna. Składa się ona z listów, w których tytułowy bohater przeprowadza autoanalizę i przekazuje przyjacielowi opis swoich uczuć, motywy postępowania. Jest to historia zawiedzionej miłości i studium chorobliwej psychiki młodego człowieka, który stopniowo traci kontakt z otaczającym go światem, by wreszcie odejść stąd z poczuciem nieszczęścia i ogromnego cierpienia.
Powieść zaczyna się, gdy Werter wyjeżdża na wieś. Właśnie przeżył dziwny romans i postanawia odpocząć, obcować z naturą. W tym czasie bardzo dużo rozmyśla, dla rozrywki czyta książki, szczególnie Homera a także poznaje bliżej prosty lud. Werter jako „jednostka niepospolita”, indywidualista tęskni za głębokim uczuciem. Wkrótce poznaje Lottę, czarnookiego anioła, w której szaleńczo zakochuje się, mimo iż wie, że ma ona narzeczonego- Alberta.
[...] zawiązałem znajomość, która bliżej obchodzi moje serce.
Znajomość... nie wiem. [...]
Anioła? – Fe! To mówi każdy o swojej! Prawda? A jednak nie
jestem zdolny wypowiedzieć ci, jak jest doskonała, dlaczego
jest doskonałe; dość, że opętała całą moją duszę.
[...] cała ma dusza była wypełniona jej postacią, jej głosem,
jej zachowaniem się. [...]
Jakżem się wśród rozmowy upajał czarnymi oczyma! Jak te
żywe wargi i świeże, hoże policzki pociągały mą duszę! Jakżem,
zatopiony we wspaniałą treść jej mowy, nie słyszał czasem
nawet słów, które wypowiadała! – O tym masz pojęcie, bo mnie
znasz. Słowem, wysiadłem z powozu jak we śnie, gdyśmy
przystanęli przed willą, i byłem tak zatopiony w marzeniach
wśród pogrążającego się w zmierzchu świata, że ledwo
zważałem na muzykę, która płynęła ku nam z oświetlonej sali.
Miłość ta doprowadza, Wertera do szaleństwa oraz nieopisanych cierpień. Jest to jego obsesja. Werter jest labilny emocjonalnie, niczym dziecko. Popada z jednej skrajności w drugą- z euforii po przygnębienie powiązane z myślami samobójczymi. Kulminacją uczuć do Lotty a także zapowiedzią nieuniknionego samobójstwa jest zdanie wypowiedziane przez Wertera:
„Nie znam innej modlitwy jak do niej. W wyobraźni mej zjawia się
żadna inna postać prócz niej i wszystko wokoło widzę tylko w związku z nią. [...]
Nie widzę cierpieniu temu kresu prócz grobu.”
Nieodwzajemniona miłość stała się źródłem straszliwego cierpienia, sprowokowała myśli o samobójstwie, a wreszcie pchnęła go do popełnienia tego czynu.
Czy to samobójstwo było oznaką jego słabości, tchórzostwa, buntu czy aktem odwagi? Bunt, czyli opór wobec czegoś, otwarte wystąpienie przeciw panującym zasadą, był bliski preromantycznym i romantycznym twórcom. Buntowali się oni przeciw powszedniości życia. Werter także przeciwstawia się tej powszedniości a także nie zgadza się z podziałami stanowymi. Sam on jest ofiarą tegoż jakże upokarzającego procederu. „Tadeusz Boy Żeleński pisząc o bohaterze utworu Goethego stwierdził, iż incydent w domu hrabiego von C., polegający na znieważeniu Wertera, sprawił, iż ten, upokorzony powraca do Lotty i dopiero wtedy jego miłość do Lotty przeradza się w fatalną namiętność.” Tak, więc jego samobójstwo jest wyrazem buntu przeciw panującym zasadom. Jednak czy należy buntować się poprzez samobójstwo? Czyż nie bardziej godne jest stawienie czoła temu tak ważnemu dla tego bohatera problemowi? Tak, więc można powiedzieć, że jego samobójstwo było tchórzostwem i słabością. To prawda Werter nie potrafił żyć. „Życie, według niego, to niekończące się nieszczęścia, które powodują, że człowiek przestaje dostrzegać jego sens. Wytrzymałość człowieka jak twierdzi, ma swe granice, może znosić radość, cierpienie, ból aż do pewnego stopnia i ginie, gdy tylko ten stopień przekroczy.” Ktoś kiedyś powiedział: „Tacy jak on- podobni ćmom, przyciągani światłem świecy, giną w jej płomieniach, bo takie jest ich „naturalne” przeznaczenie.” Ten bohater jest również człowiekiem o „podwyższonym progu wrażliwości”. Wszystko zarówno ból i cierpienie jak i miłość odczuwa w sposób zwielokrotniony. I właśnie w tym należy upatrywać przyczyny jego klęski. Jest on ofiarą upadku egzystencjalnego, kryzysu wartości cywilizacyjnych. Akt samobójstwa jest wypadkową doznanych klęsk zarówno miłosnych jak i towarzyskich.
W takim razie, kim był Werter? Odważnym buntownikiem czy tchórzem o słabej osobowości? Moim zdaniem Werter po prostu był wrażliwym młodzieńcem, zakochanym w pannie, której nie mógł poślubić a życie bez niej było dla niego katorgą (jak sam powiada):
„Mam tak wiele, a uczucie do niej pochłania wszystko;
Mam tak wiele, ale bez niej wszystko staje się niczym”
Odczuwał ból świata i swojego istnienia. To właśnie uczucie cierpienia i bunt przeciw panującym powszechnie zasadom skłonił go do odebrania sobie życia.
Werter jako tak młody, wrażliwy i nieszczęśliwy człowiek łączył wszystkie wyżej wymienione cechy. Było to zarówno oznaką jego słabości, gdyż nie potrafi odzyskać równowagi ducha i cały czas szaleńczo kocha Lottę aż w końcu opanowuje go pragnienie śmierci:
„Lotta! Lotta!- I koniec ze mną! Zmysły me plączą się. Już od tygodnia
jestem bez przytomności. Oczy moje są pełne łez. Nie żądam niczego,
nie pragnę niczego. Lepiej dla mnie bym odszedł.”
Jego czyn był także odważny w swoim tchórzostwie. To teoretycznie niemożliwe połączenie u Wertera znalazło swój wymiar. Był nieszczęśliwy, cierpiący, wyalienowany ze społeczeństwa, kochał kobietę, z którą nie mógł być, więc jego reakcją była ucieczka. Jednak ta ucieczka była również aktem odwagi gdyż postanowił on odmienić swoje życie, może w niezbyt udolny sposób, jednak w mniemaniu jego młodego i wrażliwego umysłu- jedyny. Przede wszystkim chyba należy uznać Wertera za buntownika- buntownika z wyboru... Werter buntował się przeciw panującym powszechnie konwenansom oraz przeciw otaczającemu go światu. „Świat jest dla Wertera więzieniem, które ogranicza człowieka, niszczy jego indywidualność, stąd samobójstwo staje się formą wyzwolenia, ucieczki od cierpienia.”